Rozwiązujesz dyktando:

Hej, achy i ochy!!

Wahał się historyk, hagiograf z Suwalszczyzny jak napisać heliocentryczny halogen. Z pomocą przybyła mu biegła z ortografii, ale rozhisteryzowana hostessa hematologa z Hanoweru. W wolnych chwilach, kiedy uczony – zoolog z zamiłowania- badał żabie rzekotce poziom hemoglobiny i higroskopijność skóry, ona studiowała słownik ortograficzny. Sformułowała teorię, że „h” lubi słowa hałaśliwe, np. huk harmider, hej, hop, hola, hura, hurmem, ale już „ochy” i „achy” zachwytu rządzą się innymi prawami niż „oho” grożące lub „aha” potakujące! Nieco inaczej zachowuje się końcówka –uje, albowiem się nie kreskuje. Najtrudniej poradzić sobie z –ówką: skuwką, dachówką, zasuwką czy parówką. Dużo łatwiejsze są dachy, lochy, muchy czy próchna, bo się wymieniają. A jak jeszcze zapamiętasz zhańbiony i schorowany, to jesteś superbohaterem i niezaprzeczalnym mistrzem ortografii.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando