Kulinaria

Marzena już od rana krzątała się w kuchni. Od kiedy zapisała się na kurs gotowania, wszystkie poznane przepisy próbowała odtworzyć w domu. Korzystając z możliwości popisania się swoimi daniami przed wujkiem kucharzem, na zbliżającej się imprezie rodzinnej, codziennie ćwiczyła zaplanowane menu. Cała tajemnica jej kulinarnych sukcesów ukryta była w przyprawianiu dań w sposób nieschematyczny. Sól, pieprz to podstawa, jednak Marzena poznała niebanalne zastosowania wyszukanych dodatków. Kmin rzymski, kurkuma, anyż, korzeń chrzanu czy czarnuszka rzadko były używane w jej kuchni, a teraz Marzena nie wyobrażała sobie potraw bez mnóstwa takich kolorowych, egzotycznych przypraw.