Rozwiązujesz dyktando:
Powrót do domu
Jest godzina ósma wieczorem, już prawie słoneczko zaszło za horyzont. Przeszywa mnie chłodne powietrze. W końcu jest wrzesień i dni są coraz krótsze. Idąc przez nieznaną okolicę ogarnął mnie strach, kiedy z bocznej dróżki wyłoniła się przerażająca postać. W pierwszej chwili nie zauważyłam , ale okazała się być nią wróżka. Podeszła do mnie i ogarnął mnie strach , a w dodatku wystraszył mnie huk przejeżdżającego samochodu. Mój oddech był coraz szybszy. W końcu stanęliśmy na przeciwko siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy. Po chwili milczenia wróżka wyciągnęła rękę , przerażona czekałam aż coś się wydarzy. W ręku trzymała chabrowy worek , w którym były przeróżne słodkości: cukierki, herbatniki, ciągutki oraz moje ulubione żelki. Chwilę porozmawiałyśmy, wróżka powróżyła mi z dłoni oraz zaprosiła mnie do swojej chatki, ale było już bardzo późno i musiałam wrócić jak najszybciej do domu. Starsza Pani odprowadziła mnie na przestanek autobusowy z którego odjechałam trolejbusem prosto pod mój dom.