Rozwiązujesz dyktando:
Królewna Hiacynta i smok Hilary
Dawno, dawno temu w królestwie bardzo odległym na świat przyszła dziewczynka o lśniących złocistych włosach i cerze jasnej jak śnieg. Nazwano ją Hiacynta. Jednak los zrządził ,że jej matka zmarła podczas porodu. Król został z nią sam i bardzo ją rozpieszczał. Minęło kilka lat … Nadeszły piąte urodziny Hiacynty. Jej przyjęcie nie było huczne. Było na nim zaledwie kilka najbliższych osób – kucharka Julia, jej pomocnice , sługa króla- Hieronim i rzecz jasna Król. Prezent jaki dostała na urodziny to mały smok, bardzo jej się spodobał. Oczywiście Król nie mógł zapomnieć o posłaniu dla smoka , kiedy już będzie duży. Urządził dla niego grotę przy pałacowym ogrodzie. Grota bardzo mu się spodobała.
-Tato jak nazywa się ten smoczek?- Zapytała Hiacynta swojego tatusia.
-Nie dałem mu imienia bo chciałem żebyś sama je wybrała.- odpowiedział córce.
Hiacynta nie zastanawiając się długo nadała mu imię Hilary. Dziewczynka świetnie bawiła się ze smokiem. Z Hilarym nie było żadnych problemów aż do pewnego gorącego dnia. A zaczęło się to tak: Królewna jak zwykle wstała rano nakarmić smoka. Gdy była blisko groty ptaki , które osiedliły się w ogrodzie nerwowo latały nad jej głową. Nie wiedziała o co im dokładnie chodzi . Lecz gdy doszła na miejsce zrozumiała dlaczego ptaki tak się zachowywały. Z płaczem pobiegła do ojca i powiedziała że smoka nie ma w grocie. Król zapytał czy szukała go w jego ulubionych miejscach. Zaprzeczyła.
Król uspokoił zmartwioną i rozpłakaną dziewczynkę . Jeszcze tego samego dnia, w południe wyruszyli w podróż. Pojechali do przyjaciela króla – Henryka, mieszkającego w sąsiednim królestwie. Hiacynta otarła łzy. Następnie poszła powiadomić o tym wszystkim Julię i Hieronima . Za godzinę wyruszyli do drugiego królestwa. Wiodła tam długa droga. Na dworze był okropny skwar więc Hiacynta ledwo co doszła. Wreszcie dotarli na miejsce. Przywitali się i wszystko wiodło się dobrze lecz nadszedł taki moment kiedy Król Henryk chciał się pochwalić swoją zdobyczą. Więc mówi: ,,Gdy byłem ostatnio na polowaniu upolowałem wielkiego, zielonego smoka. Hiacynta spojrzała na niego, król zrobił to samo. Po chwili król wyszedł z milczenia. wytłumaczył królowi Henrykowi że ten smok należy do jego córki. Król Henryk patrzy na nich zdumiony. Po chwili wszystko wytłumaczył. Ani król ani królewna nie gniewali się na niego, ponieważ powiedział prawdę i przyznał się że tak okrutnie postąpił. Hiacynta zapytała: ,,Co będzie teraz z Hilarym?” Król zapytał co podali smokowi. Król Henryk odpowiedział, że była to dawka leku usypiającego, i że za kilka godzin smok powinien się wybudzić. Biedaka zamknęli za kratkami. Zostali tam i czekali aż Hilary się obudzi. Po około pięciu godzinach Hilary obudził się. Hiacynta skakała z radości. Po godzinie Hilary nabrał sił. Pożegnali się czule z królem Henrykiem i wyruszyli do domu . W pałacu wszyscy tak się cieszyli że Hilary znów jest z nimi. Wszyscy z nich wiedli cudowne życie i żyli długo i szczęśliwie.