Rozwiązujesz dyktando:

Przygoda Stasia I Nel

Był upalny dzień, Nel Rawlison i Stanisław Tarkowski wraz z Kalim i Meą wędrowali wąwozem. Zielone, długie liany zwisały z drzew, na których siedziały małe, brązowe małpki. Dzieciom spodobały się te widoki i przez jakiś czas wpatrywały się w wąwóz.
Nagle musiały się zatrzymać, bo drogę zagrodziła im ogromna skała. Kali błyskawicznie znalazł się na szczycie głazów i zaczął krzyczeć:
– Słoń! Słoń! Młody Murzyn chciał go zastrzelić, więc Staś wyjął strzelbę i wycelował w słonia, wtedy Nel złapała Stasia za rękę i zawołała:
– Nie rób mu krzywdy! To biedny słoń.
-On umiera z głodu, gdy go zastrzelę, będzie mniej cierpiał.
-Jeżeli to zrobisz, to dostanę febry! Możemy go karmić.
Staś zgodził się i zaopiekowali się słoniem. Wszyscy zaczęli zrywać owoce i liście, a Nel zrzucała je słoniowi. Wychudzone zwierzę pożerało jedzenie i prosiło o więcej.
Tego wieczoru Staś postanowił założyć obóz w pobliżu uwięzionego słonia. Zaczął też myśleć, jak uwolnić go z wąwozu. Nel uważała słonia za króla puszczy, więc nazwali go King, czyli po angielsku król. Odtąd duże zwierzę bardzo polubiło Nel.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wykryto AdBlocka

Wykryto oprogramowanie od blokowania reklam. Aby korzystać z serwisu, prosimy o wyłączenie go.