Ważna sprawa

Helenka planowała odchudzanie chyba od początku grudnia. Jednakże plany wdrożenia w życie noworocznego postanowienia spaliły na panewce. W styczniu jakoś przez chandrę straciła chęć i zapał. W lutym miała dużo innych planów i w sumie nie było na nic czasu. Dopiero marcowa ohydna aura zmusiła Helenkę do ćwiczeń. No i może parę niezbyt przyjemnych przytyków kolegów z harcerstwa. Poprosiła druha Michała o pomoc, był zahartowany w sportowych klimatach. W końcu uwielbiał nie tylko biegi przełajowe po lasach, ale pływał, nurkował, a nawet uprawiał kulturystykę. Helenka uznała go za sprzymierzeńca. Nie wahała się ani chwili. Koniec z pszennymi drożdżówkami, orzechowymi ciasteczkami i smażonymi kotletami schabowymi, które uwielbiała. Od dziś marchewki, jarmuż, kapusta, ogórki i inne dziwne, ponoć przepyszne, frykasy. Może warto spróbować? Królestwo przepiórczych jajeczek, karczochów, jarmużu i hummusu stało przed nią otworem! Jakież było jej zdziwienie, gdy po spróbowaniu dieta okazała się nie tylko smaczna, ale i pożyteczna, ponieważ po dwóch tygodniach ubyło jej trzy kilogramy.