Rozwiązujesz dyktando:
Schodki z marmuru.
Na schodkach z marmuru codziennie przysiada i plecie swe głupoty, kot stary, bezdomny, a przede wszystkim niezdolny już do roboty. Mówi o czasach, gdy łapał myszy, tuzin na dobę przynajmniej! Kiedyś był piękny, sprawny i błogi, na zaś powiada tym młodym, którzy w wirze codziennych zajęć, choć wolną chwilkę znajdują, no i przychodzą posłuchać starca na schodkach marmurowych. 'Miałem też panią, mądrą staruszkę, ale zachorowała, no i niestety, albo i nie, opuścić ten świat musiała. Od tamtej pory tu na tych schodkach, pięknie z marmuru rzeźbionych, leci mi dzień za dniem, aż do chwili, gdy w końcu będę zbawiony. I wtedy spotkam też moją panią, gdzieś tam w niebie wysoko i żyć będziemy w dostatku razem na wieczność albo i dłużej.’