Rozwiฤ zujesz dyktando:
Nasz wyjazd w gรณry
Jak co roku, z rodzicami Marzenki wybraliลmy siฤ w podrรณลผ w stronฤ gรณr. W dzieล przed podrรณลผฤ spakowaliลmy wszystkie potrzebne rzeczy. Musiaลem uwaลผaฤ, ลผeby nie zapomnieฤ spakowaฤ moich ulubionych butรณw, w ktรณrych bฤdฤ przemierzaล gรณrskie szlaki. Dziฤki liลcie rzeczy do spakowania, nie zapomniaลem rรณwnieลผ o ciepลej kurtce, ktรณra takลผe przyda siฤ na szlaku, gdzie temperatura jest o wiele niลผsza niลผ na mazurach. Na szczฤลcie rodzice Marzeny zarezerwowali juลผ pokรณj u pana Grzegorza. Kiedy dotarliลmy do celu naszej podrรณลผy, zauwaลผyลem, ลผe blisko jest wejลcie do Tatrzaลskiego Parku Narodowego. Niedaleko byล rรณwnieลผ sklep z ลผywnoลciฤ oraz maลy lokalny sklepik z podarunkami. Na szczฤลcie u pana Grzegorza byล internet, wiฤc sprawdziliลmy jakie gรณrskie szlaki sฤ otwarte dla turystรณw, a jakie nie. Niestety, przed wyjลciem w gรณry zapomnieliลmy sprawdziฤ, jakie zniลผki na bilety wstฤpu nam przysลugujฤ . Przez to musieliลmy zapลaciฤ wiฤcej, przez co kieszenie naszych rodzicรณw wyzionฤลy ducha. W drodze na szczyt spotkaliลmy grupkฤ harcerzy. Z daleka widaฤ byลo, ลผe wraz z nimi przebywaล najprawdziwszy harcerski duch! Kiedy dotarliลmy na szczyt, podziwialiลmy piฤkne widoki. Usiedliลmy na ลawce i sprรณbowaliลmy prawdziwych gรณrskich oscypkรณw, ktรณre zakupiliลmy wczeลniej w sklepie spoลผywczym, niedaleko pensjonatu pana Grzegorza. Na gรณrze byลo bardzo zimno. Zaลoลผyliลmy nasze cieplutkie kurtki z puchem. Na gรณrze byลo bardzo fajnie. Pรณลบniej wrรณciliลmy na dรณล i zdฤ ลผyliลmy jeszcze na kolacjฤ w pensjonacie pana Grzegorza. Podczas kolacji poznaliลmy rรณwnieลผ jego ลผonฤ – Rรณลผฤ, ktรณra byลa bardzo miลa. Porozmawialiลmy troszkฤ z panem Grzegorzem oraz jego ลผonฤ Rรณลผฤ na wiele ciekawych tematรณw. Opowiedzieli nam historiฤ Tatr oraz dali duลผo numerรณw telefonรณw do wielu osรณb, ktรณre mogลy by nam doradziฤ – ktรณrym szlakiem iลฤ. To byล bardzo mฤczฤ cy dzieล. Wiele siฤ nauczyลem o historii Tatr oraz podziwiaลem nieziemskie widoki z jednej z gรณr.