Rozwiązujesz dyktando:
Ulubiona pora roku
Moją ulubioną porą roku jest zima. Przez całą noc prószył śnieżek. Rano było go całkiem dużo. Założyłem kożuch i dopiero wówczas wyszedłem na dwór. Dobrze, że go włożyłem, ponieważ jest spory mróz. Zjeżdżałem na sankach z góry, a później ulepiłem rzeźby ze śniegu. Do zabawy dołączył mój młodszy brat Krzysztof. Uradowany krążył wokół lodowych budowli mojego autorstwa. Podeszła do nas mama i oznajmiła, że po obiedzie pojedziemy samochodem na lodowisko i spróbujemy jazdy na łyżwach. Już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że się nie przewrócę.