Rozwiązujesz dyktando:
„Kamienie na szaniec”
Rudy został aresztowany o świcie, a już koło godziny siódmej alarmowo zwoływali się jego przyjaciele. Byli poruszeni w najwyższym stopniu. Los uderzył w kogoś szczególnie im bliskiego. Czuli wzburzenie i pustkę, jakby coś się urwało, skończyło, uleciało. W oczach niejednego z tych młodych mężczyzn – które w ciągu ostatnich miesięcy i lat widziały już wiele groźnych obrazów – błyszczały łzy. Uczucie rozpaczy i pustki pod wpływem jednej myśli zmieniło się nagle w uczucie nadziei. Jeszcze nie koniec! Jeszcze jest szansa, przecież można odbić Rudego! Odbić można- odbić trzeba! Zośka głośno wypowiada to, co czują wszyscy.- Odbijemy! Odbijemy jeszcze dziś!- W jednej chwili cała wstrząśnięta wypadkami istota Zośki robi skok od wzburzonych uczuć- do woli, do decyzji, do planowania i zarządzeń. Gorączkowe narady przerywa dopiero przypomnienie Andrzeja, że za pół godziny jest zbiórka mająca na celu przenoszenie magazynu materiałów wybuchowych.