Rozwiązujesz dyktando:

Mrzonki antymatematyka.

Nie cierpię matematyki. Naprawdę nauka trygonometrii, algebry, czy geometrii jest uciążliwa. Może gdyby minister edukacji zechciał sfinansować nasze postępy, nie próżnowalibyśmy i sytuacja uległaby zmianie. Inaczej nauczyciele niczego nie wskórają. A może znajdzie się jakikolwiek holding, który posiada nadwyżki i zechciałby zostać hojnym dobroczyńcą? Uważam, że byłyby z tego niezgorsze korzyści. Mój pomysł jest pół fantastyczny, pół realistyczny. Szkoda by było, gdyby okazał się po prostu absurdalny. Może wtedy pojęlibyśmy niewyobrażalną matematykę? A sponsor miałby niewątpliwą zasługę w podwyższaniu poziomu oleju w naszych niekiedy pustawych mózgach. Wyróżniono by go przecież za te sukcesy. Obawiam się jednakże, że to tylko mrzonki. Nie podejrzewam, by ten matematyczny horror kiedykolwiek się skończył.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando