Szczypiory na wycieczce

Minął już miesiąc od wydostania się szczypiorów z pracowni eksperta Papiliusza. Na tę okazję szczypiory wybrały się na długą wycieczkę w Himalaje. Zaplanowały ją już trzy tygodnie temu. Gdy nadszedł dzień wyjazdu, szczypiory spakowały do walizek swoje malutkie ciuszki, pieniążki oraz chipsy, chleb, rzodkiewki, grzyby oraz różne słodkości i pośpiesznie wyszły z domu. Za chwilę były już na porcie lotniczym gdzie pani Józefina zaprowadziła ich na pokład różowo-żółtego samolotu o nazwie Żółta Żyrafa. Wnętrze samolotu wyglądało bardzo przytulnie a samych miejsc było niedużo. Po trzynastu godzinach lotu szczypiory ujrzały Himalaje a pośród nich Mount Everest. Po wylądowaniu w porcie szczypiory natychmiast pojechały do trzygwiazdkowego hotelu Abażur i od razu poszły do łóżek i zasnęły. Na drugi dzień wyszły zwiedzać miasto w którym przebywały, a o godzinie trzeciej po południu poszły w góry i w nich spędziły resztę tego wyjazdu. Po tygodniowym wypoczynku wróciły do Polski i zaczęły pokazywać reszcie szczypiorów zdjęcia z podróży. Wszyscy byli z nich zachwyceni, a szczypiory zaczęły planować kolejną podróż.