Rozwiązujesz dyktando:
Podroż przez łąki i lasy
Przedwczoraj przeżyłem niezwykłą podróż. Udałem się do lasu, który niczym dżungla pochłonął mnie w jednej chwili. Świeże powietrze zapiera tam dech w piersiach, a wszechobecna bujna przyroda sprawia, że chce się przystanąć i chłonąć wszystko całym sobą. Nieduże choinki zrobiły na mnie niezwykłe wrażenie. Ich gęste gałęzie zakrywały ścieżkę, która zaprowadziła mnie na pustą polanę. Wokół zauważyłem jedynie stare drzewa, których korzenie strzegły dojścia do ukrytego zakątka. Podążyłem szlakiem ułożonym z krzywych korzeni i ujrzałem niesamowity widok przed sobą. Było to zaczarowane miejsce, pełne latających ważek, jerzyków, kukułek, wróbli i dudków z zabawnymi czubkami na głowach.
Na ściółkowym podłożu rosły borówki i jeżyny, które wyznaczały szlak mrówkom, chrabąszczom i chrząszczom. W wyższych partiach drzew wiewiórki zrywały orzechy laskowe i korale jarzębiny. Olbrzymie brzozy, jodły, świerki i olchy szumiały niczym szuwary nad rzeką. W górze szybował drapieżny orzeł z szeroko rozpostartymi skrzydłami. Czułem się jak w marzeniach sennych, tak było tam pięknie.
Z lasu wyszedłem na szeroką łąkę, pełną chabrów, maków, konwalii, żonkili i różnych traw. W oddali dostrzegłem trzciny nad rzeką oraz hortensje w przydomowym ogródku pani Honoratki. Wokół łąk rosły łany zbóż. W niedużej kałuży można było zobaczyć młode żabki, a na niebie chmury w kolorze puchu. Nawet nie zdawałem sobie sprawy, że życie toczące się wokół mnie jest tak piękne i różnorodne.