Rozwiązujesz dyktando:

Zakupy pana żuka

Pewnego dnia pan żuk udał się na długą przechadzkę. Pani Honorata – żona żuka, poprosiła go o zakup pysznych rzodkiewek, homarów i świeżego chleba u koleżanki Żanety. Po drodze spotkał panią żabę, którą zapytał z grzeczności, czy nie potrzebuję Pani czegoś ze sklepu?
-Owszem, potrzebuję świeżą paczkę muszek – odparła
-Dobrze, chętnie pani kupię – odpowiedział
Był już bardzo blisko sklepu, uważał, że nic i nikt mu już nie przeszkodzi. Aż tu nagle z krzaków wyskoczyła Pani świnka.
-Dzień dobry, czy potrzebuję czegoś pani ze sklepu? – zapytał grzecznie
-Tak, poproszę o żółtą paprykę – oznajmiła
-Oczywiście – powiedział pan żuk
Po chwili wszedł do sklepu. Wcześniej sporządził listę, aby nie zapomnieć o zamówieniach przyjaciół. Zadowolony poszedł do kasy i kupił artykuły, później rozdał je kolegom. Gdy wracał do domu przypomniał sobie, że nie kupił tego co dla niego. A morał z tego taki: najpierw myśl o sobie, a prośby przyjaciół pozostaw na później.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando