przygoda piłkarska

Błażej chciał uczestniczyć ze swoją drużyną w turnieju piłkarskim. Jednakże trzy dni przed rozstrzygającym meczem zachwiał się na chodniku, uderzył o krawężnik i zwichnął nogę w kostce. Kontuzja ta wymagała założenia bandaża. Lekarz powiedział chłopcu, że nie może wziąć udziału w turnieju. Błażej postanowił pójść na turniej, aby dopingowaniem wspomóc kolegów. Wrzeszczał na trybunach z całych sił, dął w wuwuzelę i wymachiwał szalikiem. Po wygranym trzema punktami meczu, chłopcy postanowili pójść do restauracji. Błażej zjadł żurek z kiełbachą podany w chlebie, na drugie danie żeberka w sosie grzybowym, kluski i kapustę, a na deser gruszki w sosie żurawinowo-jeżynowym. W ciągu całej uczty nie mogło także zabraknąć jarzyn. Po takim obiedzie Błażej uznał, że mecz ze zwichniętą nogą też może być niepowtarzalny.