Rozwiązujesz dyktando:

Rowerowa wycieczka

Postanowiłam pojechać na krótką wycieczkę, żeby odetchnąć od miejskiego huku i tego szczególnego tempa, które jest charakterystyczne dla dużych ośrodków miejskich. Wsiadłam na rower, zapięłam kas i ruszyłam przed siebie wygodną, żwirowaną dróżką. Spod kół pryskał żwir, pod oponami przyjemnie chrobotały kamienie. To nieprawda, że chrzęst kamieni jest nieprzyjemny dla ucha. To znaczy – zapewne tak bywa. Jednak muszę przyznać, że to, co docierało do mnie, było miłą, niezwykłą muzyką. Wystarczająco dobrze nastrajał mnie pejzaż. Byłam szczęśliwa do tego stopnia, że zaczęłam śpiewać jedną z tych sycylijskich pieśni, które wprowadzają słuchacza w stan zachwytu nad światem, przyrodą, zwierzętami i ludzką naturą skłonną zbliżyć się do świata nieskażonego cywilizacją.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando