Rozwiązujesz dyktando:
Zielone Łąki
Młody chłopak o bujnych brązowo-rudych włosach biegł po łące goniąc niższego chłopaka. Otóż ten drugi chłopak był jego młodszym bratem. Śmiali się i krzyczeli tak głośno, że było ich słychać zapewne w całej wsi. Było już lato i wakacje, więc chłopcy nie musieli się martwić, że nie odrobią krzyżówki z języka polskiego na jutrzejszy dzień, albo nie namalują obrazka na plastykę z nową nauczycielką. Gdy wreszcie Grzesiek, bo tak na imię miał starszy chłopak, dogonił Mateusza, bo tak miał na imię młodszy chłopczyk, położyli się na trawie, nie zaprzątając sobie głowy tym, że trawa ubrudzi ich białe koszule. Zaczęli rozmawiać na różne tematy. Jednak wreszcie temat zboczył na ich rodziców, którzy pracowali w USA, Grzesiek pochmurniał. Nie lubił tego tematu, bo zawsze wydawało mu się, że rodzice ich opuścili. Grzesiek wstał i powiedział do drugiego chłopca, że powinni wracać do domu. Młodszy chłopczyk zdziwił się, jednak posłuchał Grześka. Wrócili do domu.