Rozwiązujesz dyktando:
Wycieczka nad zalew
Duże torby były już zapakowane do auta. Wycieczka na plażę w ten upalny dzień był super wyborem. Julka, Gertruda, Hubert, Mariusz i mała Hilda czekali na mamę i ciocię w aucie. Wkrótce ruszyli. Niedługo później byli prawie a miejscu. Musieli jeszcze przejść 300 metrów leśną ścieżką i już znaleźli się na plaży. Większość ludzi prażyła się na piasku pod cieplutkim słońcem. Budki przekonywały do zakupu chłodzących lodów lub gofrów ze śmietaną czy z owocami. Były tam nawet desery lodowe w kształcie malutkich kuleczek w wielu smakach. Wata cukrowa, cytrusy, borówka, truskawka i jeszcze wiele innych smaków lodowych kuleczek. Jednak rodzina najpierw udała się na plażę. Samo patrzenie na wodę wzbudzało w nich ogromną chęć kąpieli w orzeźwiającej, chłodnej wodzie. Po chwili kuzynostwo już taplało się w zalewie, z wyjątkiem małej Hildy, która tylko patrzyła na nich z daleka. Woda nie była dla niej przyjemnością, wręcz przeciwnie. Wolała spać sobie smacznie w cieniu buku pod czujnym okiem cioci Żanety. Gertruda relaksowała się na dmuchanym materacu, kupionym przed chwilą. Reszta młodszych dzieci urządziła wodną wojnę lub zanurzała się całkowicie a potem obtaczała się w piasku, żeby później znów wejść do wody i się go pozbyć. Wreszcie wyszli z wody i urządzili konkurs na zamki i rzeźby z piasku. Zjedli kanapki przygotowane przez mamę i ciocię. Jeszcze na chwilę poszli się wypluskać w ciepłej od popołudniowego słońca wodzie. Niestety po całym dniu świetnej, wodnej zabawy musieli wracać do domu, gdzie tata i wujek czekali przy grillu i smażyli kiełbaski.