Rozwiązujesz dyktando:
W pamiętniku Marzenki
Cześć, mam na na imię Marzenka! W tym roku skończę siedem lat. Mam malutkiego pieska-suczkę, która ma na imię Balerina. Ja i ona od zawsze marzymy, aby zobaczyć koniec cudownej i magicznej tęczy. Pewnego razu zauważyłam ją pomiędzy budynkami na końcu ulicy Biurkowej. Od razu ruszyłam wraz z moją suczką przed siebie. Na końcu tęczy znalazłyśmy wielką, przepiękną i fantastyczną fabrykę cukierków. W środku produkowano kolorowe żelki i cukierki. Koloru żółtego były te o smaku cytrynowym albo bananowym… .Yyy w sumie to już nie pamiętam. Wiem, że czerwone były o smaku czerwonej porzeczki, ale pachniały jakoś inaczej- jak czerwone jabłuszko. Moje ulubione- zielone-smakowały jak słodziutka gruszka. Szefem fabryki był duży cukierkowy robot o imieniu Lukrecja. Po powrocie do domku czekała na mnie ogromna niespodzianka. Dostałam misia w moim ulubionym kolorze czyli różowo żółtym. Moją przygodę uważam za idealną i chętnie przeżyłabym ją jeszcze raz.