Niezwykły malarz

Malarz ustawił sztalugi i zaczął malować swój kolejny obraz. Chciał, żeby był wyjątkowy i inny od wszystkich, które do tej pory oglądał w muzeach i galeriach sztuki. Chwycił pędzel, zmrużył oczy i popatrzył na budynek i zanurzył pędzel w purpurowej farbie. Machnął nim kilka razy po płótnie i ponownie przyjrzał się wieży.
– Dobrze mi idzie – pomyślał Krzysiek i kontynuował swoją dotychczasową pracę.
Po dwóch godzinach obraz był gotowy do pokazania przyjaciołom.
– To moje największe dzieło! Powiedział artysta i postanowił, że sprzeda swój obraz, a pieniądze przeznaczy na schronisko dla małych piesków.