Rozwiązujesz dyktando:
Skargi tablicy szkolnej
W pustej klasie tablica pochlipując żaliła się zmechaconej gąbce i kruchej kredzie: „Michał dziś zrobił okropne błędy, od których mnie bolą zęby. Zrobił błąd w grochu bucie, nawet w kałuży, a sprawdzian wcale nie był duży”. Płacze tablica i pochlipuje. Ilości błędów nawet gąbka nie porachuje. A Michał zarobił dwóję i teraz w domu wzdycha i cicho popłakuje. Żal mi tego naszego Michałka, taki miły, przyjacielski, grzeczny, a nie umie nic od samego poranka. Następnego dnia o tej samej porze tablica się znowu skarży: 'Dlaczego ja muszę znosić takie błędy w wyrazach? Chciałabym, aby wszystkie dzieci na świecie znały się nie na błędach, tylko na dobrze napisanych wyrazach.”