Rozwiązujesz dyktando:

wakacje i swawola

Nadeszły wakacje. Helena i Hubert marzyli o nich cały rok. Dzieci
wyjechały na obóz harcerski nad Morze Bałtyckie. Na ten wyjazd zasłużyły
sobie, pracując ciężko od września do czerwca. Miały mieszkać w drewnianej
chatce, ale ostatecznie zamieszkały w żołnierskich namiotach. Każdego
rześkiego poranka Hubert i Helenka zrywali się wcześnie z łóżek i nie
zapominając o porannej higienie, truchcikiem biegli na gimnastykę. Później,
po śniadaniu, z całą grupą szli na olbrzymią, piaszczystą plażę. Słońce na
horyzoncie znajdowało się wysoko, grzało mocno, a piasek parzył w stopy,
więc wszyscy bawili się głównie w morzu. Nurkowali, pływali, zbierali
różnobarwne kamyki i muszle. Popołudniami grali w rozmaite gry terenowe, np. bawili się w podchody. Wieczorami, idąc brzegiem morza, oglądali
przepiękne zachody słońca. Ponieważ lasy nadmorskie urzekały swoim
pięknem, zabawa była przednia. Harcerzom udało się kilka razy pójść na
grzybobranie, ale w lesie znaleźli tylko trochę maślaków i kurek. Za to
muchomorów było bez liku. Widzieli także chrabąszcze, chrząszcze i wielkie
mrowisko.
Na obozie rodzeństwo poznało wielu wspaniałych rówieśników, którzy
zostali ich przyjaciółmi.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando