Rozwiązujesz dyktando:
Jak Horacy chciał zostać rycerzem.
Chudopachołek Horacy chciał zostać rycerzem. Chociaż ubogi, a nie syn książęcy, marzył o rycerskich ostrogach. Marzył o herbowej tarczy i chorągwi , o uroczych damach i zaszczytach. Opuścił chatę w dziurawej koszuli i starych , skórzanych buciorach. Podążał na dwór króla Bożydara Ósmego, pokonując bez wytchnienia wzgórza, pagórki i przeprawiając się przez rzeki. Uparty ten druh przestąpił zamku próg i ochoczo przed oblicze króla podążył. Monarcha podejrzliwie ubiór ocenił, ale na pachołka pobłażliwie spojrzał. Przyjął go na próbę na służbę. Chłopak chudy był i cherlawy, więc choć chęci miał duże, halabardą machać nie umiał. Żelazny topór też mu w ręku ciążył i ostrzem ku ziemi dążył. Jedynie leciuchną kopię unieść miał siłę. Więc gdy król do turnieju na próbę go dopuścił, pachołek hełm zdobiony bażancim piórem nałożył i przyłbicę z hukiem opuścił . Odważnie ruszył do honorowego starcia. Lecz już wkrótce swą kopię o żelazny pancerz przeciwnika skruszył i z hukiem z rumaka runął na ziemię. A że był chudzina, to uszkodził sobie ósme żebro i rzepkę w prawej nodze. Jaki morał z historii Horacego płynie? Hart ducha to mało , by chudziutkie ciało ciężką rycerską zbroję dźwigało.