Nowy przyjaciel żyrafy Grażyny

Żyrafa Grażyna uwielbia orzeźwiające kąpiele w grząskim, chłodnym błocie. Któregoś razu, podczas jednej z nich, zauważyła pewnego zwierza. Przejęta tajemniczym przybyszem wynurzyła swą długą szyję z kałuży i ruszyła, aby się przywitać. Dostrzegłszy żyrafę, zwierz spojrzał w jej stronę, ale nie rzekł ani słówka. „Dobry wieczór”, rzekła do niego, wyciągając ubłocone kopytko w jego stronę. „Jestem żyrafa Grażyna”, przedstawiła się, mrugając zniewalająco oczami. „Żubr Henryk”, odpowiedział.
Jednak żubr nie rzucił żadnym ujmującym komplementem. Nasza bohaterka wyczuła, że Henryk jest małomównym i pierzchliwym stworzeniem. Mimo to, chcąc zdobyć nowego przyjaciela, Grażyna postanowiła zaprosić go do wspólnego relaksu w błotnej kałuży. Ku jej ogólnemu zaskoczeniu zwierz zgodził się ochoczo, więc tym razem we dwójkę zanurzyli się w bajorku.