Rozwiązujesz dyktando:
Wspomnienia.
Jako pięcioipółletni berbeć ujrzałem wtenczas po raz pierwszy capstrzyk z autentycznym tamburmajorem na czele bębnów i waltorni. Urządzano go rokrocznie, niekiedy na przekór aurze, na wigilię Święta Niepodległości. Potem zazwyczaj siostrzenica i zięć komendanta wespół z chórem podchorążych, szwoleżerów różnych szarż śpiewali patriotyczne hymny i chorały. Podczas apelu poległych niektórzy staruszkowie, szczerze wzruszeni, pochlipywali to cicha, a niejedna kobieta wręcz szlochała….