Rozwiązujesz dyktando:
Dziwna opowieść cz.2
W poprzedniej historii dowiedziałeś się, że wybuchł pożar, ponieważ hurkoczący autobus uderzył w budynek i ciężarówkę.
Służba przyjeżdzając miała na sobie hełmy i zgasiła pożar wynikający z tego wydarzenia. Mężczyzna, czyli sprawca wypadku, schował się w autobusie. Katarzyna zaczeła krzyczeć, a reszta domowników śpiewać hymn o żeglarzu z Portugalii, któremu przytrafiła się podobna historia, ale na Morzu Północnym z udziałem żaglówek i piratów. Mężczyzna opuszczając swój środek transportu przeprosił Katarzynę i Henryka. Podarował im książkę z napisem „Zmierzch nad horyzontem poprzecznego brzegu Helsinek”. Tytuł ten przypomniał Henrykowi, który wylegiwał się na hamaku o zaginionym bracie w Chorwacji. Spojrzał się na niego i popłynęła mu łza po twarzy. Nikt tego nie zauważył, ponieważ na dworze spadła mżawka i zrobił się hałas. Trzecia część tej mrożącej krew w żyłach opowieści już niedługo.