Rozwiązujesz dyktando:

górskie wojaże

Rzuciłem się w wir wakacyjnych podróży, Przygotowałem żółty plecak, śpiwór, różne przyrządy i czym prędzej pospieszyłem do garażu po mój używany samochód. Wojaż wydawał się bardzo długi, więc przyrządziłem mnóstwo kanapek i napojów. Jako cel obrałem góry Krupówki. Zapragnąłem poczuć na skórze ciepłe promienie słońca i pooddychać świeżym powietrzem. W pewnym momencie mój zardzewiały dżip przestał się przemieszczać. Przyczyną tej usterki była dziura w chłodnicy. Lekko zmartwiony zostawiłem ten zdezelowany użytek na poboczu i zacząłem maszerować wzdłuż dróżki pełnej kałuż. W międzyczasie udało mi się zatrzymać autobus pełen hipisów i wraz z tymi przyjaznymi ludźmi jechałem w siną dal, rozkoszując się wywarem z brzozy i śpiewając różnorakie hymny. Po półtoragodzinnej podróży byłem u celu mojej wymarzonej wycieczki. Znalazłem się u stóp przepięknych gór Krupówek. Widok robił wrażenie, nie mogłem się powstrzymać i zrobiłem kolaż na tle olbrzymiego zbocza. Na górskiej polanie czekał na nas potężnie zbudowany juhas, który przekazał nam masę informacji na temat górskiej egzystencji. Na szczycie góry, w ogrzewanym bukowym drewnem schronisku, czekała na mnie przystawka – przysmażany gulasz z żurawiną, który wtranżoliłem ze smakiem. Niedługo muszę wracać do mojej nudnej, zapchanej miejscowości. Zawsze będę miło wspominać moje górskie wojaże.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando