Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando na Święto Niepodległości 2022
Znów przyszedł 11 listopada. Wyrósł dumnie w naszym
kalendarzu, przepełnionym mnóstwem niebłahych zdarzeń i ważnych przeżyć. Może u
niektórych pojawił się ni stąd, ni zowąd, nie uprzedzając, ale zdążył bez krzty
spóźnienia. I cóż by tu zatem urządzić, żeby uhonorować Narodowe Święto
Niepodległości? Podążyć na pochód? Przypomnieć bohaterstwo przodków? Posłuchać
hymnu, a może nawet wyśpiewać go wspólnie z sąsiadami czy ziomkami w samo
południe? A jakże, czemuż by nie? Byle nie próżnować i nie gnuśnieć!
W duchu tej zachęty, żeby wyróżnić ów pamiętny i wciąż żywy moment
naszych dziejów, można by spróbować czegoś jeszcze – poszukać polskości na
talerzu. Wszakże 11 listopada wiąże się również ze wspomnieniem świętego
Marcina, co każe wjeżdżać na stół mistrzowsko przyrządzonej gęsinie, a także
rogalom świętomarcińskim. To bez dwóch zdań przysmaki najwyższej próby. My
jednakowoż chwilowo odłóżmy je na bok, aby zachwycić się innymi specjałami z
różnorodnej i wciąż poszerzanej listy produktów regionalnych i tradycyjnych.
Czegóż tu nie ma! Chrupiące obwarzanki przywodzą na myśl urokliwy
Kraków, są lubelskie cebularze i śląski kołocz. Kuszą podhalańska bryndza i
miód drahimski (choć równie dobrze posmakuje ten kurpiowski lub wrzosowy, a z
pitnych – półtorak albo i trójniak). Wśród owoców rumienią się kruche i
słodziutkie jabłka grójeckie, odurzająco pachnie też truskawka kaszubska.
Koneserzy i łasuchy wypatrzą tu jeszcze takie frykasy, jak aromatyczna suska
sechlońska (czyli specjalnie suszona śliwka), wielkopolski ser smażony tudzież
ser zgorzelecki oraz parzona kiełbasa. Z napojów pokrzepić nas mogą żętyca,
jarzębinówka albo miodula – z tym że każda na swój sposób.
Nas, Polaków, od wieków zbliżał do siebie stół. Ucztowanie
to przecież chlubny element naszej kultury i historii. Powróćmy do niego wśród
przyjaciół i członków rodziny. A nuż tym kulinarnym orężem uda się nam zbudzić
ducha w narodzie?