Dyktando o chomiku koleżanki

Po szkole mama pozwoliła mi pójść do mojej jednej z najlepszych przyjaciółek. Szłyśmy razem i rozmawiałyśmy o różnych rzeczach, aż nagle moja przyjaciółka wspomniała o chomiku. Gdy dotarłyśmy do jej domu, koniecznie chciałam go poznać, bo sama mam chomiczka i bardzo je lubię. Chomik Leny ma na imię Dixi i jest bardzo słodziutki. Ma mięciutkie, białe futerko i piękne, duże, czarne oczka. Dixi nie gryzie, przynajmniej mnie, bardzo lubi się bawić, ale zazwyczaj śpi. Lena posiada dla niej dużą klatkę. Ma przeróżne rurki, swój domek i kulę do biegania. Jada swoją karmę i smakołyki, takie jak coś podobnego do pączusia, bardzo jej smakują. Biega dość szybko i lubi głaskanie. Nawet na zdjęciach wygląda uroczo. Lenka mówi, że to chomik rasy dżungarskiej, ale po takim puszystym futerku ja myślę, że może być to inna rasa, ale na razie niech będzie, że to dżungarek. Wydaje mi się, że chomiczek Lenki jest bardzo szczęśliwy, że ma tak wspaniałą opiekunkę. Gdy Dixi się zmęczyła, odłożyłyśmy ją i porobiłyśmy z Leną inne bardzo fajne rzeczy. Szkoda, że musiałam iść, ale na pewno nie zapomnę tej wizyty, ale i tak niedługo się znów zobaczymy. Przecież musimy chodzić do szkoły, a może, gdy będę następnym razem widzieć się z Leną, mama znów mi pozwoli się wybrać z nią na spacer lub gdzieś pójdziemy.