Rozwiązujesz dyktando:
Dyktando o pisarzu
Pisarz Eustachy siedział znużony, kiwając się wolno nad nowym biurkiem. Zanurzał wieczne pióro w kałamarzu i narzekał na swój los. Od trzech tygodni nie udało mu się napisać ani jego słowa. Dopadła go chandra, twórcza niemoc, poczucie bezsensu. Zupełnie nie wiedział, co zrobić ze swoim hipochondrycznym bohaterem najnowszego horroru. Posłał tego nieboraka do dalekiej Abchazji, gdzie miał odkryć zagadkę znikających księgowych. Ostatecznie jednak uznał, że znikające księgowe są zbyt błahym problemem i utknął w martwym punkcie. Któż inny mógłby stać się godny, by jego bohaterski heros poświęcał mu czas? Brał pod uwagę masarzy, masażystów, didżejów, żołnierzy, żurnalistów, chirurgów – jednak w każdym z tych zawodów znajdował jakieś mankamenty. Był już tak zdesperowany, że zaczął się zastanawiać nad zmianą zawodu. Pisanie książek zaczął postrzegać jako niezwykle uprzykrzające życie. Od ciągłego siedzenia za biurkiem bolał go krzyż, skrzypiał kręgosłup, drętwiały ręce. Marzył o tym, żeby przeistoczyć się w kogoś dokonującego śmiałych czynów nie tylko pod postacią swoich bohaterów. Marzą mu się kulinarne wojaże do odległych zakątków świata. W myślach zajada się papryczkami habanero, holiszkami i homarami. Niestety, na obiad czeka na niego kolejny schabowy z sałatką w sosie chrzanowym z dodatkiem rzeżuchy. Cóż, może warto by znikające księgowe zastąpić kucharzami? Zadowolony z siebie Eustachy sięgnął po pióro.