Rozwiązujesz dyktando:

Dyktando o rowerze

Julia, gdy miała dziewięć lat, otrzymała na Dzień Dziecka piękny, czarno-biały rower. Bardzo o niego dbała i cieszyła się, że go ma. Jeździła na nim doskonale, lecz pewnego letniego poranka, gdy Julia była z tatą na rowerach, wjechała w słup, ale powiedziała, że to przez siedzenie, bo nie mogła się wygodnie ułożyć. Tata postanowił naprawić jej siodełko, ale żadna wysokość nie była odpowiednia, a więc powiedział, że będą musieli zakupić Julii nowy rower, bo ten jest już za mały. Julii zrobiło się przykro, nie chciała oddawać swojego prezentu na Dzień Dziecka, bo bardzo lubiła jazdę na rowerze. Gdy byli w sklepie z rowerami, tata proponował jej różne kolory rowerów, ale Julia tylko z zażenowaniem przytakiwała główką. Tata postanowił, że zapyta sprzedawczyni, czy jest taki rower, jaki miała Julia, tylko większy. Okazało się, że są takie tylko mniejsze, a większe mają dodatkowo koszyczek. Julia przystanęła więc przy takim rowerze. I wiecie co? Julii spodobał się ten rower, a na dodatek nie może się już doczekać kolejnej wycieczki rowerowej, tym razem już z mamą, bo dla niej również kupili odpowiedni rower i siedzonko dla malutkich dzieci, gdyż wcześniej mama była zajęta opieką nad małą Olą, a teraz młodsza siostrzyczka tak urosła, że może z nimi wyjść na rowery.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando