Rozwiązujesz dyktando:

Dyktando o zjeżdżaniu ze zjeżdżalni

Mamusia Józefina oraz tatuś Grzegorz podczas wschodu słońca postanowili, że zabiorą swoje maluchy do parku rozrywki. Przeczekali do ósmej i poszli obudzić Żanetę oraz Przemka. Dzieci nieprzytomnie przetarły oczka i wpółżywym głosem zapytały o cel pobudki. Gdy ukochani rodzice rzekli, że wyjeżdżają na wycieczkę, dzieci pośpiesznie powychodziły z łóżeczek. Cała rodzina wspólnie zjadła przepyszne racuchy z żurawiną. Później spakowali się, a następnie wyruszyli już w stronę wesołego miasteczka. Wkrótce dojechali do celu. Dzieci żywiołowo wyskoczyły z samochodu, a im oczom ukazał się wielki napis „Różowy ogród zabaw”. W tej chwili już wiedzieli, co będą robić przez następne godziny. Rodzice zakupili bilety na wszystkie atrakcje, a dzieciaki chyżo podążyły na dmuchaną zjeżdżalnię. Żaneta była młodszą siostrzyczką i trochę się przestraszyła. Na szczęście jej ukochany brat Przemek pomógł jej wejść na zjeżdżalnię i postanowił zjechać trzymając ją za rękę. Dookoła było mnóstwo dmuchanych zjeżdżalni, niektóre były różowe, inne żółte. Można było dopatrzyć się zjeżdżalni purpurowych oraz turkusowych. Przemek i Żaneta żwawo wędrowali na każdą zjeżdżalnię i wspólnie z nich się zsuwali.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando