Rozwiązujesz dyktando:

Sanna

W mroźny dzień Krzysztof z córkami, Józią i Różą, wybrali się na kulig. Żeby nie zmarznąć, dziewczynki nałożyły grube kożuchy, puszyste szaliki i czapki z włóczki, którą przędła ich babcia. Na dworze panowała śnieżna kurzawa, jednak rodzina porządnie przygotowana na mróz odważnie wyszła na zewnątrz. Gdy wsiedli na sanie, ozdobione kokardami z wzorzystego weluru, od razu zrobiło im się cieplej. Tato przykrył małą pierzynką nóżki dzieci. Konie ruszyły. Ich grzywy i ogony tańczyły w galopie. Oszronione gałęzie brzóz, klonów i modrzewi skrzyły się w słońcu tworząc bajkowy pejzaż. Na ośnieżonej polanie, pośród drzew, rozpalono ognisko. Wszyscy mogli się ogrzać przy kubku gorącej herbaty lub grzańcu, do których wybierali dodatki: miód, korzeń imbiru lub goździki. Cóż za cudowna sanna!

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando