Rozwiązujesz dyktando:
Rozważania.
Kogucik Mariusz rozważał sens swojej egzystencji, w stopniu takim, w jakim tylko szlachetny kurak mógłby. Był to dla niego tradycyjny sposób na zabicie czasu, albowiem choroba zwana cywilizacją, objawiająca się w jakości żyta, nie pozwalała mu skupić się w pełni na rozwoju osobistym. Był to niezwykły ptak, gdyż pod niewzruszonym obliczem pełnym zadumy, skrywał się lotny umysł, kontemplujący każdą chwilę. Upadek świata był dla niego oczywisty, zważywszy na to, że z każdym rokiem tracił coraz więcej różnobarwnych piór, a według jego osobistej reguły, koniec wszystkiego nastąpi wraz z ukończeniem przez niego ziemskiej wędrówki. W końcu tak powiedział mu kiedyś prorok podróżujący z Chin, choć kogut sam nie był pewny, czy nie była to tylko senna ułuda. Heniek, bo tak ów mędrzec się przedstawił, wzbudziłby powszechny zachwyt, jeśli tylko zostałby ukazany większej publiczności. Bijący od niego majestat był tak olbrzymi, że każde stworzenie czuło respekt od pojedynczego spojrzenia. Tylko czy to wszystko naprawdę się wydarzyło? Otóż nie, nasz rezolutny kogucik nigdy nie istniał, gdyż niemożliwym jest pomieścić tyle nieprzyjemnych myśli w tak niewielkim móżdżku.