Rozwiązujesz dyktando:

Tajemnica Przejścia

Kiedy w wakacje byłam u dziadków w Rzeszowie, pod ich podłogą znalazłam przejście. Może do Chin albo Chorwacji prowadzi-myślałam. Rozszerzyłam tą rurę i weszłam do dziury. Spotykałam różne robaki, aż w końcu dotarłam do żółtego metalu, który zagradzał mi drogę. Wróciłam, wzięłam śrubokręt, przeszłam przez dziurę i zaczęłam drążyć w metalu. Po wszelkich staraniach się nie udało, więc rzuciłam śrubokrętem w metal. Zrobiła się dziura, narzędzie zostało, a ja zrezygnowałam z dalszej przygody. Zakopałam przejście i położyłam się spać, myśląc, że nic złego przecież nie może się stać. Rano gazety już trąbią, że rura ze ściekami wybuchła. Pół kilometra podziemi zalane! Co sie stało ustalili, w ścieku mój śrubokręt zobaczyli.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando