Rozwiązujesz dyktando:
Polski Indiana Jones
Profesora Kazimierza Michałowskiego często nazywa się polskim Indianą Jonesem. Był on wybitnym archeologiem i poszukiwaczem przygód, a według niektórych – szpiegiem. Ciekawostką jest, że podobnie jak filmowy bohater panicznie bał się węży. Jego przygody to zdecydowanie materiał na dobry film sensacyjny. Do Egiptu pierwszy raz dotarł w 1934 roku. Wkrótce odniósł tam ogromny sukces – na wykopaliskach w Edfu archeolodzy odkryli mnóstwo eksponatów. Po wybuchu wojny jego plany zostały pokrzyżowane. We wrześniu 1939 roku Michałowski został wysłany na front, a później trafił do obozu jenieckiego w Woldenbergu. W międzyczasie chodziły słuchy, że działał w podziemnej organizacji Stefana Witkowskiego. Według córki profesora, plotki były wynikiem zwykłej zbieżności nazwisk. Po wojnie Michałowskiemu udało się powrócić do wykopalisk – prowadził prace m.in. w Aleksandrii i Palmyrze, gdzie odkrył złoty skarb. Za wszelką cenę pragnął odnaleźć grób Aleksandra Wielkiego, jednak pozostało to tylko marzeniem. Profesor Michałowski jest zaliczany do najwybitniejszych archeologów na świecie.