Rozwiązujesz dyktando:
Świat z powieści Henryka Sienkiewicza
Henryk Sienkiewicz, polski pisarz, laureat Nagrody Nobla, miał bardzo bujną wyobraźnię. Napisał szereg książek nawiązujących do potęgi Polski w XVII wieku. Karty jego powieści wypełniają licznie dumni szlachcice w żupanach, kontuszach i z szablą u boku. Chętnie wskakiwali oni na swoje rumaki, luzowali strzemiona wierzchowców i galopowali na spotkanie przygody. Walczyli z Kozakami Bohdana Chmielnickiego, niestraszni im byli także tureccy janczarzy. Wielką hańbą było samowolne opuszczenie pola bitwy – tchórzostwo karano bardzo surowo.
W przerwach między bohaterskimi potyczkami, honorowymi pojedynkami, wyprawami wojennymi i udziałem w bitwach (np. pod Żółtymi Wodami czy Chocimiem) pod dowództwem najsłynniejszych hetmanów Rzeczypospolitej szlachta pędziła wesoły żywot. Większość czasu spędzała na ucztach, biesiadach i balach, którym przewodzili mistrzowie ceremonii. Miód pitny (i inne rodzaje alkoholu również) był w tych czasach bardzo popularnym trunkiem. Do tego jedzono mnóstwo tłustego, smażonego mięsa, które przegryzano swojskim chlebem z chrupiącą skórką. Pełne stodoły i spichlerze sprzyjały poczuciu beztroski i bezpieczeństwa.
Dla rozrywki często strzelano z krócicy, wcześniej odpowiednio przygotowanej przez rusznikarza. Organizowano różnorodne zawody w strzelaniu z łuku lub kuszy do ruchomych celów.
Zimy w tym czasie były bardzo mroźne – lód skuwał powierzchnię rzek i jezior tworząc prawie przezroczyste tafle. Chętnie organizowano wtedy kuligi – sprzyjała temu obfitość śniegu. Jeżdżono od dworu do dworu, urządzano bale maskowe, cieszono się karnawałowymi obrzędami i tradycjami.
Wczesną wiosną szlachta zagrodowa doglądała prac w polu, wykonywanych przez chłopów pańszczyźnianych. Suszono ściętą trawę na siano dla zwierząt gospodarskich, doglądano żyta na polach. Jeśli warunki były sprzyjające, to latem zwożono plony (zboże, siano, ziemniaki) do stodół. Nie trzeba było się martwić, że na tzw. przednówku pojawi się głód.