Rozwiązujesz dyktando:

Dzień Lotnictwa

Ja już nie mogłem doczekać się wakacji, bo miałem jechać na pokazy samolotów do Radomia z braćmi Grzegorzem i Józefem. Gdy nadeszła ta chwila, byłem bardzo podekscytowany. Kiedy już dojechaliśmy na miejsce, okazało się, że muszę sobie kupić stopery do uszu, ponieważ było aż tak głośno, a najgłośniej było wtedy, jak latały samoloty odrzutowe. Ja i moi bracia zawsze chcieliśmy być na takim wydarzeniu, bo bardzo lubiliśmy samoloty. Ciekawiło nas to, ja nawet znałem na pamięć historię o Ikarze, który poleciał na skrzydłach zbudowanych przez ojca, ale nie słuchał go i wyleciał wyżej, a jak był blisko słońca, to wosk potrzebny do wybudowania skrzydeł roztopił się i Ikar wpadł do morza. Od tego czasu morze dostało nazwę Ikaryjskie. Też ja i bracia fascynowaliśmy się samolotami wojskowymi, bardzo różnymi, od dwupłatowców aż po myśliwce f-16 i drony zwiadowcze. Wydaje mi się, że samoloty to bardzo ciekawa pasja, którą powinien lubić każdy, ale nie każdy musi lubić samoloty wojskowe albo historie mityczne, takie jak o Ikarze.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando