Rozwiązujesz dyktando:
G jak gibon
We wrześniu byłam razem z moją klasą na wycieczce w Trójmieście. Obowiązkowym punktem w harmonogramie eskapady było wyjście do zoo. Na miejscu widziałam mnóstwo egzotycznych zwierząt: żyrafy, nosorożce, hieny, hipopotamy. Najdłużej zatrzymałam się jednak przy wybiegu gibonów. Małpy urządzały straszne harce. Wspinały się na drzewa, skakały po gałęziach, huśtały się na rozwieszonych linach. Najbardziej podobało mi się, jak się iskały i przytulały. Okazywały sobie mnóstwo czułości. Próbowałam naśladować ich odgłosy, ale raczej słabo mi to wychodziło. Aż żal było stamtąd odchodzić. Zdecydowanie gibony podbiły moje serce. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do gdańskiego zoo.