Rozwiązujesz dyktando:
Gercia i Henio
Hania chamsko potraktowała Henryka, uznając, że ewidentnie na to zasłużył. Bowiem Heniek jakiś czas temu nieprzychylnie wypowiedział się na temat poczucia humoru Hani – co mocno nią wstrząsnęło, choć nie dała tego po sobie poznać. Jak mógł wytknąć jej niewinny żarcik, skoro sam wcale nie był lepszy? Cóż, Hania wówczas zareagowała nerwowym uśmiechem i postanowiła poczekać na stosowną okazję by odegrać się za cios, jaki siostrzeniec wymierzył w jej stronę. Hania przecież tylko skomentowała ubiór ich wspólnej koleżanki Gertrudy, cały czas nie rozumiejąc reakcji Henia. Oczywiste dla niej było to, że długie spodnie w paski za nic w świecie nie pasują do krótkiej koszuli w kratę! Choć tekst był czysto sarkastyczny i zapewne na nim by się skończyło to Henryk rozpętał wojnę na miarę trzeciej światowej. Długo nie trzeba było czekać na możliwość rewanżu, otóż Henio to żartowniś pierwsza klasa i nie szczędził komentarzy niejednokrotnie, zwłaszcza odnośnie piłki nożnej. Nadarzyła się okazja, spotkanie paczki znajomych, wspólne oglądanie meczu. Hania wystrzeliła jak z procy, z wyczuwalną nutką ironii.. czymże jest ten spalony w Twoim mniemaniu, Henryku? W sumie była przekonana, że będzie to początek dyskusji, w której na pewno uda się jej wbić mu szpilę. Jakież było jej zdziwienie gdy Henryka zamurowało, patrzył na nią z wyrzutem nie bardzo wiedząc co ma powiedzieć, jak się wykręcić nie robiąc sobie wstydu. Hania nie zdążyła zaatakować bo zza jej pleców odezwał się znajomy głos: „spalony jest wtedy, kiedy piłkarz zagra do partnera ze swojej drużyny w momencie, gdy ten znajduje się bliżej linii bramkowej przeciwników niż ostatni gracz drużyny przeciwnej, nie licząc bramkarza.” Henryk uśmiechnął się zmierzając w kierunku głosu dziewczyny, która uratowała go z opresji. Była to Gertruda, dziewczyna Henryka od dwóch tygodni, o czym Hania dowiedziała się zaledwie kilka minut później i momentalnie wszystko stało się dla niej jasne i zrozumiałe. Aj, Heniek! Nie mogłeś tak od razu! Trzeba było mówić, że Gercia to Twoja luba! – uśmiechnęła się szczerze i przyjacielsko Hania. Od tamtej pory uważniej obserwowała co się dzieje w jej otoczeniu, już nigdy takiej gafy! Jak mogła nie zauważyć rodzącego się na jej oczach uczucia? Gercia i Henio to zdecydowanie jej ulubiona para zakochanych słodziaków.