Rozwiązujesz dyktando:
Henio na obozie
Pewien chuligan imieniem Henio popadł w poważne tarapaty. Otóż, nie słuchał mamy i przyłączył się do osiedlowej grupy łobuzów i urwisów. Pani Elżbieta z trzeciego piętra nazywała ich po prostu hołotą. Rodzice, chcąc pomóc Heniowi oderwać się od tego wątpliwego towarzystwa, zapisali go na letni obóz jeździecki w Chełmie. Henio był bardzo cherlawym chłopcem, ale bez chwili wahania zgodził się wyjechać. Nie chciał się zhańbić nikczemnymi uczynkami uczestników osiedlowej grupy. Nie chciał już więcej być chuliganem. Nauka jazdy konnej okazała się strzałem w dziesiątkę. Pan instruktor Horacy nauczył Henia podstaw jazdy, pokazał jak założyć uprząż i co zrobić, aby nie chybotać się w siodle podczas kłusowania. Kilka razy Henio wjechał na swoim wierzchowcu w chaszcze czy krzywo założył chomąto, gdy zrobił to na chybcika, ale po kilku wyjeżdżonych godzinach przestał się chwiać w siodle i pokochał czas spędzany w stajni z tymi cudownymi zwierzętami, jakimi są konie. Z obozu Henio wrócił zupełnie odmieniony: wpółżywy, ale hoży do zabawy w młodszą siostrą, nie przejmował się błahymi uwagami rzucanymi w jego stronę przez osiedlowych chuliganów. Dla swojej młodszej siostry Hani stał się bohaterem, który bez wahania uratuje ją przed niebezpieczeństwami czyhającymi tuż za rogiem.