Herbert i jego życie

W życiu Herberta nie dzieje się dużo rzeczy. Prywatnie lubi grać w hokeja, choć z czasem powolutku zaczął interesować się koszykówką i brydżem. Od dwudziestu lat pisze publikacje do lubuskiej gazety i ma wielu czytelników, co bardzo go cieszy. W chłodne dni uwielbia schować się po cieplutkim kocykiem i zagłębiać się w świat ukochanych książek, gdyż w lecie nadchodzi czas na aktywność fizyczną i nie ma tyle czasu, by rozumieć skomplikowane fabuły. W lecie także przychodzi czas na uwielbianą przez Herberta lemoniadę i mrożoną herbatę, która stała się jego rzeczą charakterystyczną w upalne dni. Herbert nie jest żonaty, ponieważ przepada za samotnością. Bez towarzystwa kontempluje wszelkie aspekty swego życia i opisuje je później w swym jednym z wielu nowiutkich notatników, które dostaje od swojego wuja z Peru. Herbert nie rozważa udania się za granicę, ponieważ uwielbia rodzinne miasto- Zieloną Górę. Na odległość działa w wielu wydawnictwach, wzbudzając podziw wszystkich bliskich mu dziennikarzy. Kiedy otrzymał propozycję współpracy z telewizją, odmówił, tłumacząc się brakiem czasu i zwykłym niezainteresowaniem. Na to wpływ ma być może jego nazwisko- Lekceważny. Herbert nie poświęca dużej uwagi niepotrzebnym i nieistotnym rzeczom. Oprócz uprawianej rzodkiewki, marchewki i rzeżuchy na swoich działkach znajdujących się na obrzeżach miasta, ważna jest dla niego także jego twórczość, która wśród osób postronnych jest przerażająco chyżo rozchwytywana, co jest przeciwieństwem tempa żółwia Herberta, jego ukochanego pupila i współtowarzysza w życiu.