Rozwiązujesz dyktando:
High school
Cześć, nazywam się Kylie i mam szesnaście lat. Dziś mam swój pierwszy dzień w liceum. Trochę się stresuje, ponieważ nie znam tam praktycznie nikogo. Dopiero przyjechałam do Chicago i nie wiem jak tu się zachowywać. Jest siódma trzynaście i stoję pod szkołą z wielką parasolką. Ponieważ nie można wchodzić jeszcze do środka, jestem całą przemoknięta! Dziś na rozpoczęcie nowego roku szkolnego założyłam białą koszulę z długim rękawem i krótką spódniczkę z paskiem. Moja fryzura to pokręcone loki, które przez deszcz opadają. Jestem już tak mokra, że nie wiem co robić. Po parunastu minutach, słyszę otwieranie drzwi i pędzę w stronę wejścia. Tu jest tak pięknie! Cała szkoła jest wielkości wielkiego hotelu, a na górnym piętrze widzę wielki internat. Będę tam mieszkać przez aż dziesięć miesięcy. Targam moją walizkę przez wielki korytarz i widzę, że nie jestem sama. W przejściu znajduje się kilkoro uczniów, którzy pomagają w przygotowaniach i pięciu nauczycieli.
– Dzień dobry, nazywam się Kylie i mam zacząć tu naukę, nie wiem właściwie co mam teraz zrobić … – mówię do towarzystwa.
Nagle wszyscy z poważnymi minami wpatrują się we mnie i nagle słyszę głos :
– Tak, mogłabyś odnieść swoją walizkę na razie w bezpieczne miejsce. Potem w trakcie apelu dostaniesz swój pokój ze współlokatorką i będziesz mogła tam zanieść walizkę.
– Dziękuję – uśmiecham się promiennie.
Idę przez długi korytarz i napotykam schody, które prowadzą w dół. Obok schodów znajduję miejsce i kładę tak walizkę z najważniejszy i rzeczami.
Jest już godzina ósma i do szkoły zeszło się więcej osób. Ja siedzę przed wejściem na wielką halę, a niektórzy są na sali.
O ósmej trzydzieści, oficjalnie możemy wejść na salę i rozpoczyna się apel. Najpierw pani dyrektor, wita wszystkich zgromadzonych. Siedzę pośród uczniów i słucham wypowiadane słowa.
– Mam nadzieję, że ten rok będzie równie wspaniały jak tamten! – wykrzyczała pani dyrektor.
Apel trwał już godzinę i przyznam, że byłam już bardzo znudzona.
– A teraz czas na pokoje dla nowych studentów! – powiedziała i z wielkim uśmiechem zaprosiła nas na środek.
Cała grupa studentów, włącznie ze mną wstaje i kieruje się w wyznaczone miejsce.
Stoimy, a pani wyczytuje nasze imiona i imiona naszych współlokatorów, daje nam też kluczyk do naszego pokoju.
– Kylie Minogue, Alessia Star i Sara Flickerman!
Przerażona wychodzę z szeregu i widzę dwie pozostałe dziewczyny, które kierują się w stronę klucza. Przez jeszcze kilka minut stoimy i w końcu kierujemy się do naszych pokojów……