Rozwiązujesz dyktando:
Hipochondryczny humanista
Wakacje to dla hipochondrycznego humanisty niełatwy czas. Musi zagospodarować sześć tygodni urlopu. W jego życiu panuje chaos, nad którym nie potrafi zapanować. Każdego dnia chrapie do dwunastej lub drugiej po południu. Na jego twarzy widnieje niechlujny zarost. Parzy chińską herbatę w ulubionej hebanowej filiżance i zapala hawańskie cygaro. Przez pół godziny czyta horoskopy, następnie heroicznie przedziera się przez wiadomości. Na odległym archipelagu wybuchł wulkan. Dwóch hazardzistów okradło hinduskiego radżę. Heroiczny stróż prawa uratował osierocone charty. Po śniadaniu udaje się na miejscowy targ. Wraca w wisielczym humorze, bo nieuczciwy handlarz wystrychnął go na dudka i sprzedał ohydne porzeczki i nieświeży hummus. Smaży schabowe i po raz kolejny stwierdza, że musi schudnąć. Uświadamia sobie, że po raz kolejny zmitrężył cały dzień. Musi wreszcie pokonać chandrę, bo wpadnie w alkoholizm. Chyżo zrywa się z fotela i sięga po tom wierszy ukochanego Horacego. O odchudzaniu pomyśli jutro.