„Hodowla mustangów”

Mój wujek Eustachy zawodowo zajmuje się hodowlą mustangów. Z pomocą swoich pasierbów prowadzi stadninę oraz nieduże zoo dla dzieci, w którym można karmić kury i kaczuszki oraz pogłaskać po skorupie żółwia lądowego. Oprócz mustangów wuj hoduje trzy różne odmiany kucyków, które na swoim grzbiecie ochoczo przewożą najmłodszych turystów. Organizacją corocznego festynu z udziałem pokazów wierzgających mustangów zajmuje się moja żona Helena, która z zawodu jest organizatorką różnych przedsięwzięć w naszym regionie. Każdego dnia bardzo sumiennie przykłada się do swojej pracy, dzięki czemu organizuje imprezy na najwyższym poziomie.