Klasa pani Kasi

Klasa pani Kasi jest bardzo niegrzeczna. Codziennie psocą i nie słuchają się nauczycielki. Wiktor rzuca papierowe samolociki. Ania ciągle udaje, że boli ją brzuch. Pani musi z nią codziennie chodzić do pielęgniarki, a wtedy dzieci zostają same w klasie. Broją, rzucają zeszytami i malują po tablicy. Gdy wraca pani Kasia z Anią, dzieci udają aniołki. Pani Katarzyna już nie może z nimi wytrzymać. Zgłosiła to do dyrektora, ale on nie uwierzył, że takie aniołki mogą być niegrzeczne. Dlatego też pani Katarzyna musi sama sobie radzić z tą hordą bachorów, które ciągle jej przeszkadzają w lekcji.