Rozwiązujesz dyktando:
Konkurs muzyczny i wygrana nieznajomego
Na sali rozbrzmiały brawa. Występ Antoniego był nie najgorszy, ale pod koniec pomylił się. Nawet wtedy sztuczny uśmieszek nie zszedł mu z twarzy. Kontynuował swój koncert z nie mniejszą pewnością siebie. Może nawet nie zauważył? Trudno nie spostrzec takiego fałszu! Ech, nie ważne czy wiedział o pomyłce, czy nie wiedział. Wiem że i tak będzie się przechwalał. Tak jak rok temu, dwa lata temu i zawsze gdy wygrywa jakiś konkurs. Synuś dyrektorki! Aż dziwne że ma taką miłą starszą siostrę… Gdy wreszcie dyrektorka podstawiła kolejnemu uczestnikowi mikrofon, zaczęło się robić ciekawie. Dyrektorka odeszła, a on odchrząknął i… Melodia, którą zagrał, brzmiała jakby anioły połączyły się w chórze, a lirę muskały motyle skrzydła. Po prostu nie mogę opisać jej słowami! Tyle barw przewinęło mi się przed oczami. Morze kolorów. Malwy, maki, bratki, storczyki, tulipany – poczułam je dokładnie. Łąka, ocean, kolory… Wszystko mieszało się w jedną barwną plamę… To było nie do opisania!