Rozwiązujesz dyktando:

Kropla drąży skałę

W korzeniach wierzby zamieszkał żółty żuczek. Był samotny,nlbo uważał, że nikt nie może się z nim zaprzyjaźnić. Czuł się żałosny i rzewnie płakał nad swoim życiem. Wciąż żalił się i oskarżał zwierzęta, ponieważ nie dostrzegał swoich wad. Nadszedł wrzesień, a z nim mżawki i dłuższe noce. Niepostrzeżenie zbliżała się jesień, a po niej sroższa zima. Żuk pomyślał, że najwyższy czas zmierzyć się z rzeczywistością. Rzetelnie posprzątał mieszkanie. Porządek sprawił, że przestały mu przeszkadzać i porozrzucane różne rzeczy, toteż odzyskał humor. Zadbał także o przeobrażenie swojego wyglądu. Ostrzygł włosy, a gdy spojrzał w lustro, oczom nie wierzył. Zobaczył rześką twarz, a pod grzywką dojrzał nawet rzęsy. Przestał się bez prezerwy obżerać i stał się dużo lżejszy. Żmudnie dążył do zrzucenia jarzma samotności. Zamiast zrzędzić, był rozmarzony. Rzadko narzekał i zaczął szukać przyjaciół, a nawet żony! Starania żuczka przyniosły pożytek. Zaczęły krążyć wśród zwierząt plotki o nowym lokatorze. Pierwsza przyszła dżdżownica. Za nią żaba i chrząszcze. Wszystkich przyjął z drżeniem skrzydełek. Poczęstował ich świeżą oranżadą i mrożonymi jeżynami. Już nie był samotny. Osiągnął swój cel i zdobył towarzystwo wspaniałe. Kropla drąży skałę.

Zaloguj się, aby rozwiązać dyktando