Rozwiązujesz dyktando:
Lekcja biologii i waga nauki
W młodszych klasach chętnie uczymy się przyrody. Później, z wiekiem, stajemy się bardziej dojrzali i uczymy się rzeczy, których nie znaliśmy wcześniej. Tak właśnie do naszego planu szkolnego dochodzi biologia, geografia, chemia, fizyka i inne. Nauka jest przepiękną rzeczą, o którą każdy z nas powinien dbać, by należycie się rozwijać. Przytoczę wam przykład z życia wzięty, którego głównym bohaterem stała się Łucja, koleżanka Grzegorza, mojego przyjaciela ze szkolnej ławki. Otóż wydarzenie miało miejsce w sali numer trzy, przy głównym wejściu ewakuacyjnym. Właśnie po wysłuchaniu podstawowych reguł zachowania się podczas wybuchu pożaru lub innych niebezpieczeństw, podczas których niezbędna będzie ewakuacja, przyszedł czas na lekcję biologii. Nauczycielka, która uczyła nas tego przedmiotu, była niezwykle mądra i bystra. Zauważała wszelkie przejawy ściągania, nie tolerowała rozmów i chichotów na lekcjach, które przeszkadzały w prowadzeniu zajęć. Lekcja dotyczyła ekologii, a dokładnie obiegu materii w środowisku. Każdy siedział cicho, ale z końca sali dało się słyszeć ciche szepty. Nauczycielka szybko zlokalizowała osobę, która ośmieliła się przeszkadzać. Była to Łucja, klasowa żartownisia, która nie osiągała dobrych stopni w nauce. Nauczycielka wezwała ją jako osobę chętną do odpowiedzi ustnej. Okazało się, że Łucja niczego nie umie. Grzegorz próbował jej pomagać, ale ta go nie słyszała. Uczniowie siedzieli cicho i zajęli się uzupełnianiem zadanej notatki. Nagle wybuchła straszna awantura. Łucja trudziła się nieudolnie z odpowiedzią na każde pytanie nauczycielki, aż nie wytrzymała, rozpłakała się i wrzeszczała, że nie lubi biologii, bo ma powiązanie z przyrodą, której nie lubi się uczyć. Nauczycielka ze zdziwieniem spojrzała się na naszą koleżankę i zapytała się jej, dlaczego tak mówi. Łucja zdążyła wydusić z siebie jedynie „Ponieważ… ponieważ nauka tego przedmiotu jest zbyt trudna”. Nauczycielka wobec tego odesłała Łucję na jej miejsce, wstawiając uwagę do dziennika. Wybuch Łucji był trochę nieuzasadniony według większości kolegów z mojej klasy, ale nauczycielka postanowiła poruszyć temat, jaki rozpoczęła Łucja. Grzegorz był zmartwiony koleżanką, ale razem ze mną i resztą klasy wytężył słuch, aby dotarły do niego wszystkie ciche słowa nauczycielki. Nasza wychowawczyni siadła na swoim krześle, założyła nogę na nogę i nastała cisza. Wtedy zaczęła mówić o tym, jak ważna jest nauka i jak nie można jej zaniedbywać, by nie mieć potem problemów z następnymi zagadnieniami na naszej krętej dróżce edukacji. Mówiła nam o tym, jak pożyteczne jest przyswajanie wiedzy. Zainspirowała nas i Łucję do ciężkiej pracy. Jej przemowa była niezwykle mądra i poruszająca. Do końca lekcji każdy indywidualnie rozważał słowa nauczycielki. Mam wrażenie, że każdy wziął do serca, że nauki nie można ignorować.