Rozwiązujesz dyktando:
List do Orfeusza
Na początku mojego listu chciałbym złożyć Ci najszczersze wyrazy współczucia z powtórnej straty ukochanej żony, Eurydyki. Wiadomość o Twoim samotnym powrocie z Hadesu bardzo mnie zasmuciła. Jednocześnie swoją wolą walki o ukochaną bardzo mi zaimponowałeś. Udowodniłeś też, że śmierć nie ma władzy nad uczuciami. Wiem, że jest Ci ciężko. Pamiętaj, że śmierć kogoś kochanego nie musi oznaczać także naszej śmierci. Gdy odchodzi ktoś, kto znaczy dla nas więcej niż my sami, myślimy że to już koniec, że nie warto żyć. Czy Twoim zdaniem, Eurydyka chciałaby abyś był smutny? Uważam, że nie. Ona chciałaby abyś żył pełną piersią. Żebyś był szczęśliwy.Potrafisz tworzyć piękną muzykę. Twoimi pieśniami zachwycali się królowie. Potrafisz dać szczęście wielu ludziom.Nie odrzucaj swego daru. Żyj! Żyj dla Eurydyki!